czwartek, 15 czerwca 2023

Mój prywatny "festiwal" róż


Nie raz już mówiłam, że jestem leniwą ogrodniczką. Lubię patrzeć na kwitnący ogród, ale nie mam siły (i często ochoty), żeby przekopywać grządki, wyskubywać każde źdźbło trawy, każdy chwast. Nie mam nawet możliwości przekopywać ziemi tam, gdzie rosną byliny. Podsypuję trochę nawozów mineralnych na wiosnę i granulowanego obornika (przez cały okres wegetacji). No i podlewam, podlewam, podlewam...bo u nas step. A deszcze i burze omijają moją wieś. 
Jednak Kalifornia to nie jest... ;)


Więc cieszę się niezmiernie, gdy moje kwiaty mi kwitną, jak ta pnąca róża, przed oknem sypialni.

Te drobne białe różyczki kwitną przy ganku.


A te widzę z kuchennego okna .


  • Te wysokie pąsowe róże, to moje ulubione róże wielkokwiatowe. Nie tylko są piękne,
  • ale jeszcze oszałamiająco pachną.

Dziś z kroplami deszczu na płatkach. W końcu trochę (przelotnego) deszczu, po trzech tygodniach suszy.
I jeszcze niepozorne róże (ponoć) konfiturowe, o które nie dbałam (dopiero w tym roku i opryskałam przeciw robactwu i podsypałam obornika). Zakwitły. A pachną ślicznie, olejkiem różanym.

Żadna rewelacja, ale cieszy, Bo w poprzednich latach prawie jej nie było.

Róże przekwitną i zrobi się trochę pusto. Następne kwiaty, to dopiero floksy, trochę lilii, parę ostróżek i ostróżeczek (jednorocznych), późnoletnie dzielżany. No i trochę mieczyków, galtonii i może dalii (coś kiepsko mi rosną w tym roku, z moich bulw).

Jedna z pierwszy  ostróżeczek ogrodowych.

 Żeby nie było zupełnie pusto pozwalam rozsiewać się margaretkom i firletkom omszonym, same rosną i kwitną tojeście (byliny) i słoneczniczki (też wieloletnie, jeszcze nie kwitną).



Tojeście są wrażliwe na suszę. Te ledwo odratowałam po tygodniowym braku wody (wyjechaliśmy).
Gdy brak innych kwiatów, to i firletki cieszą. Tu między oregano i melisą.

 Rozsiewają się też same rudbekie, które potem zbieram po ogrodzie i przesadzam na klomby. Bardzo je lubię. A wysiane z nasion na grządkę nie chcą rosnąć, podobnie, jak większość kwiatów jednorocznych?

Jest, jak jest. Gdybym była panią dziedziczką miałabym ogrodnika, który zrobiłby za mnie cięższą i "brudną" robotę. Ja bym sobie tylko chodziła po ogrodzie, pokazywała palcem, co ma być zrobione, patrzyła, jak mi rośnie, wąchała kwiaty, zrywała parę owoców dla przyjemności, trochę kwiatów do wazonu. Tak by mi się najbardziej podobało :) No, ale...nie byłam (ponoć jednak, w poprzednim życiu),  nie jestem i nigdy nie będę panią dziedziczką, a nawet bogatą emerytką. Więc kwitnące róże muszą mi do szczęścia wystarczyć ;)

19 komentarzy:

  1. You caught my attention right away.. what a beautiful garden you have :) .. I love all these flowers..

    online shopping in Canada

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy6/16/2023

    Haniu, piękne róże, najbardziej lubię te drobne i pachnące!
    Do prac ogrodniczych tez nie mam zacięcia, gdybym miała ogród postawiłabym na rekreację wśród kwiatów właśnie...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rekreacja wśród kwiatów - tak. Ale wiesz, mam w głowie słowa mojego taty, jego pasję "ziemia musi rodzić". Więc ogród nie może byc tylko fanaberią, musi być pożyteczny. Dlatego i drzewa owocowe i warzywnik (niewielki, na 2 osoby ;) ).

      Usuń
  3. Ciekawe skąd tytuł posta? :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak mi sie wymyśliło ;) Na festiwalach wybiera się "najlepsze". Tu można wybrać "najpiękniejsze:) Które Ci się spodobały?

      Usuń
    2. Wymyśliło:))))) Mój festiwal róż wysyłałam Ci tydzień temu. Cieszę się jednak, że nazwa się spodobała

      Usuń
    3. Ismenko, słowo daję, że to słowo "chodziło" za mną zanim znalazłam je u Ciebie. :)A może to podświadomość? Bo celowo nie popełniłabym plagiatu. Byłam pewna, że to mój pomysł. Tak mi to słowo pasowało. Dopiero dziś sprawdziłam, że faktycznie jest tam Twój - festiwal :)

      Usuń
    4. Ależ ja się cieszę, że to słowo tak z Tobą wędrowało. Może tylko je w Tobie umocniłam. Jak dobrze, że nadajemy na tych samych falach i one tak między nami płyną.
      Pozdrawiam z moich zielonych stron tym razem szumiących o intuicji

      Usuń
    5. Niestety zostałam zmuszona do moderowania komentarzy. Inaczej nie dostaję powiadomień
      Zapraszam zatem ponownie

      Usuń
  4. Anonimowy6/16/2023

    Haniu, róże powinny kwitnąć do przymrozków. To tylko kwestia obcięcia przekwitłych kwiatów, dosyć nisko. Zrób tak, a zobaczysz, że zakwitną. Sprawdzone! Ela (chyba komentuję jako Anonimowy, nie wiem, co się porobiło z Bloggerem)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście dziwne, z tym blogerem, przecież wchodzisz z gmaila? Ja mam inna pocztę, jak wiesz i gdy zapomnę się zalogować na google, to nawet na swoim blogu jestem anonimowa. a jak nisko te róże ciąć? Przy głównej łodydze? powiesz mi przy okazji. Buziaki!

      Usuń
    2. Anonimowy6/17/2023

      Haniu, nie wchodzę z gmaila :), tylko z wyszukiwarki Firefox.
      Co do cięcia róż, to jedna z moich wczasowiczek radziła mi po kwitnieniu obcinać gałązki "do piątego listka". Nigdy nie pojęłam, który listek miała na myśli- ten od dołu, czy ten od góry, ale karnie przycinałam róże dość nisko. I wszystkie kwitły nawet obficiej po tym cięciu.
      Spróbuj, cięciem nie zniszczysz rośliny, ewentualnie róża puści nowe pędy. :)

      Usuń
  5. Anonimowy6/17/2023

    Twój Festiwal Różany i nie tylko, jest naprawdę piękny!
    Kiedyś, gdy mieliśmy działkę, kwiaty były dla mnie najważniejsze! Ale to się zmieniło, a zwłaszcza parę lat temu, gdy zabrakło mi "Rąk"!
    Serdeczności ślę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy6/17/2023

    Fusila to była!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się domyśliłam Fusilko! :) Mój tylko krzaki przycina i trawę kosi, jak jest co. Teraz wszystka trawa wyschnieta na pieprz. szkoda kasy na wodę dla trawy. Serdeczności dla Ciebie!

      Usuń
  7. Anonimowy6/20/2023

    Haniu masz przepiękny różany ogród.
    Moje uznanie.
    I pilnuj tych kwiatów żeby Ci ich ktoś nie pozrywał !!!
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Jadziu! Wiesz, mam naprzeciw czujną sąsiadkę, Nikt obcy do mnie nie wejdzie bez jej wiedzy ;) A potem i tak zda mi sprawozdanie, co widziała ;)

      Usuń
  8. Anonimowy6/25/2023

    z dużym opóźnieniem, ale jednak dotarłam tu ;) Przeczytałam zaległe wycieczkowe wpisy ( zazdroszczę Ci bardzo kondycji...) Zajrzałam do ogrodu.. pięknie wszędzie! Właśnie tak ,jak u Ciebie! Z odrobiną dzikości.. Serdecznie pozdrawiam i ściskam mocno! Równie ciepło i serdecznie pozdrawiam Fusilkę! :) :-* Benka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożenko, dziękuję za odwiedziny. A kondycja coraz słabsza. Żeby pojechać "w świat" (pociągiem, czy polecieć samolotem) potrzebuję minimum dwóch przesiadek. I to już mnie męczy ;)
      Niedługo opiszę naszą niedawną eskapadę. Na razie "zadomawiam się". Ściskam Cię i pozdrawiam serdecznie!

      Usuń