wtorek, 20 sierpnia 2019

Wrocław w dobrym towarzystwie

Żeby nie pisać długich wstępów od razu zdradzę: spotkałyśmy się we Wrocławiu!
Czasem znamy się wirtualnie (czasem wydaje nam się, że się znamy) i czasem, z czasem przychodzi (albo nie) chęć poznania się osobiście (w tym tak zwanym realu). Dzięki blogom, na przestrzeni 14 lat poznałam wiele wspaniałych pań (dziewczyn, oczywiście). Z wieloma z nich kontakt już się mocno rozluźnił, czasem się urwał, ale są też takie znajomości, które przetrwały lata i można chyba nieśmiało stwierdzić, że przerodziły się w zażyłość, czy nawet przyjaźń (oj wysokie słowo i dla mnie bardzo cenne). A że większość blogowych znajomych mieszka daleko od mojej wsi, to nie mam wielu okazji do spotkań. Ale gdy taka okazja się pojawia, to korzystam z niej skwapliwie :)
No i udało się skrzyknąć we Wrocławiu. Było serdecznie. To chyba najlepsze podsumowanie naszego spotkania. Tak ciepło, miło, rodzinnie, a jednocześnie każda z nas była na wyjeździe, więc było też nieco świątecznie, nie powszednio, nie zwyczajnie.
No dobrze. Na pewno niecierpliwie czekacie na konkrety: no więc na początku była Marigold czyli Nagietek, była Maria (Marysia ), obie ze Szkocji  i ja. W niedzielę dołączyła do nas Ismena. I to była duża niespodzianka, bardzo miłe zaskoczenie (dla mnie) . Dla porządku - towarzyszyła nam dorosła córka jednej z nas. Była z nas całkiem silna grupa :)
No i patrzyłam na Wrocław tym razem z całkiem innej perspektywy. Niczego nie musiałyśmy zwiedzać, wszystko mogłyśmy. Nic na siłę, wszystko na luzie, dla przyjemności.
Zobaczyłam (po kilkunastu latach) Ostrów Tumski z piękną gotycką katedrą.


Pamiętam ją jeszcze bez hełmów, takich oryginalnych, gotyckich, rzadko widzianych w innych miastach. W środku nadal mrok, tak ją zapamiętałam z dawnych czasów.

Wrocławski Ostrów Tumski jest chyba bardzo dużą wyspą. Porównywałam go, oczywiście z poznańskim Ostrowem Tumskim. Nasz jest o wiele mniejszy i znacznie spokojniejszy, choć również bogaty w zabytki i muzea.


A to widok z wyspy Piaskowej na Ostrów Tumski. Kocham takie widoki. Uwielbiam gotyk.
A we Wrocławiu jest go wyjątkowo dużo (większość powstała z ruin, ale teraz prezentuje się wspaniale)
To kościół garnizonowy św.Elżbiety, a dwa domki na pierwszym planie to Jaś (ten mniejszy, też gotycki) i Małgosia.
To jasne, "nowiutkie" wnętrze kościoła, który ulegał kilku pożarom w czasach już współczesnych.

 Wśród nowych i nowoczesnych domów pięknie odrestaurowany kościół św. Wojciecha.
Pokazuję tylko miejsca, których nie widziałam 2 tygodnie temu, gdy byłam tu z wnukami (2 posty wcześniej).
Byłyśmy we Wrocławiu przez niedzielę, zapowiadano upał, więc chciałyśmy się choć trochę przed nim schronić w zieleni. Pojechałyśmy do Hali Stulecia (to zabytek techniki wpisany na listę Dziedzictwa UNESCO, żelbetonowa konstrukcja z 1911 roku).

To wielka hala widowiskowo sportowa. Odbyła się w tutaj w 1948 roku Wystawa Ziem Odzyskanych. I z tej okazji postawiono Iglicę (której tylko fragment widać na bliższym planie), podobno symbol miasta (dopiero teraz o tym przeczytałam, gdybym wiedziała wcześniej potraktowałabym tę Iglicę z większą atencją).

 Przed Halą Stulecia wielka tafla wody - fontanna multimedialna (gra i świeci co godzinę, no i tryska w rytm melodii, powiedzmy). Fontannę otacza półkoliście cienista pergola długości kilkudziesięciu metrów, obrośnięta pnączami (zdjęcia brak, tu tylko z boku odrobina tej zieleni). Tuż obok zaczyna sie rozległy Park Szczytnicki.
Gdy dotarłyśmy do Ogrodu Japońskiego (płatny fragment Parku Szczytnickiego, w kolejce do kasy czekałyśmy chyba z pół godziny) był już prawdziwy upał. Nad wodą i w cieniu drzew było nieco chłodniej.


Przyjemne miejsce, ale tłum niedzielny nieco mnie rozpraszał.

Wraz z Ismeną pojechałyśmy na Rynek, żeby przy kawce i małym "co nieco" odpocząć i porozmawiać o wszystkim, i popatrzeć na przechodniów, na kolorowe ludzkie mrowie przewijające się przez Rynek.
Takie obserwowanie ludzi, turystów, dzieci, ptaków, luźne rozmowy, to było miłe spędzanie czasu we wspólnym przyjaznym towarzystwie. I tak nam szybko (za szybko) upłynął czas.

A gdzie spędzać czas, gdy nam się nigdzie nie spieszy? Przy ogródkowym stoliku, z filiżanką dobrej kawy (lub lemoniady), ze smacznym ciastkiem :)
Oby więcej takich spotkań. Wtedy życie jest lżejsze :) Sobie i Wam wszystkim tego życzę!
(No i jak Moje Miłe, może być?)

25 komentarzy:

  1. Ja Już prawie na zakręcie przed Piterem, ale nie mogłam się oprzeć!!! Przypomniały mi się spotkania DTS, i nasze własne. I ta zimną noc w piernatkach na tym czymś,co dopiero po latach stało się MBD! A potem spotkanie w Stolicy Wielkopolski ! Zakończone pechowo, i do dziś przeżywam, i mam wyrzuty sumienia!
    Ale także to przypomniałam sobie, że jednak byliście też razem u Nas. I było miło! I nadal po momentach ciszy obopólnej, znalazłyśmy się ponownie!
    Kręgi dobrych ludzi spotyka się zawsze! Trzeba tylko chcieć do nich dołączyć! Nam się chyba udało, nie sądzisz?
    ;-)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, jak sie cieszę, ze mamy obie tę samą dobrą pamięć :))
      A mojemu lanosowi to stuknięcie jakoś szczególnie nie zaszkodziło. Twarda sztuka. Wyobraź sobie, ze jeżdżę nim do dziś! Przywiązuję się nawet do przedmiotów. Póki jeździ - wozi mnie. Jak stanie, to koniec, już nie będziemy naprawiać. Więc nie miej wyrzutów sumienia. Mnie tylko żal, że nie zobaczyłaś Gorzkiego Pola. Ono nadal trwa i jest teraz moje, ale to cień tego co było. No, mam tylko 2 ręce, a tam prawie 1000m kw.do uprawiania.
      Wspaniałych wrażeń w Piterze. W sierpniu powinniście trafić na słońce. Czy wiesz, że tam są tylko 2 miesiące (ogółem, czyli ok 60 dni) słońca w ciągu roku? Miałam szczęście trafić na słonko nawet zimą (byliśmy z grupą studencką). I już czekam na Twoje wrażenia stamtąd :) Myślę, że nigdy nie straciłyśmy się z oczu. I tak, udało się nam :))

      Usuń
  2. Nie tylko może być, ale warto powtarzać częściej!
    A te miłe chwile przy kawce to sama radość dla ciała i ducha:-)
    Pozdrawiam wszystkie uczestniczki spotkania w tak pięknych okolicznościach przyrody:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że i my jeszcze nie raz wspólnie wypijemy kawkę :)) Już cieszę się na te spotkania! I cieszę się, że Ciebie poznałam :)

      Usuń
    2. Dziękuję także:) I pozdrawiam:))

      Usuń
  3. Ależ wspaniałe są takie spotkania. Można na żywo poznać osoby, które znamy i lubimy z odwiedzin na blogach.
    Cudownie spędziłyście czas <3
    Ściskam serdecznie, Agness :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli dotrę w Twoje okolice (kiedyś dotrę), to sie odezwę :) Spotkamy się ? :) A może Ty dotrzesz w moje? Chętnie Cie powitam :) Serdeczności!

      Usuń
  4. Wrocław jest miastem, do którego uwielbiamy wracać - przynajmniej raz w roku. Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz byłam tam drugi raz w ciągu jednego miesiąca, robi dobre wrażenie. Coraz bardziej mi sie podoba, bo też jest coraz ładniejszy :) Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  5. Wrocławiu nie byłam ze zdjęci widać że jest urokliwe, piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo wypiękniało to miasto w ostatnich 20 latach. Warto zobaczyć :)

      Usuń
  6. Też niedawno tzn tydzień temu byłam we Wrocławiu - piękne miasto obecnie. Z opowiadań męża, który tam się urodził pezrz wiele lat były tam gruzy, kamienice nieodbudowane, jakoś wszystko się zmieniło. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też pamiętam z dzieciństwa, z pierwszych pobytów, puste place w środku miasta i gruzy, szaro i nieprzytulnie. Miasto bardzo wyładniało :) Serdeczności!

      Usuń
  7. Piękne spotkanie w pięknym mieście.
    No i wszystkie dziewczyny piękne!!!
    Aż zazdroszczę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja się cieszę , że i z Tobą mogę się spotykać :) Uściski!

      Usuń
  8. Cieszę się, że udało nam się spotkać, dziękuję Wam dziewczyny za wspólnie spędzony czas:))) Może kiedyś to powtórzymy.. A Wrocław.. Jest piękny:))) Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdej chwili, wiesz, że mnie nie trzeba za bardzo namawiać :) Ściskam!

      Usuń
    2. Dziewczyny dziękuję za spotkanie.
      Jak wiecie długo do niego dojrzewałam, ale było warto.
      Haniu, teraz i mnie nie trzeba będzie namawiać.
      Pozdrawiam jak zawsze porannym uśmiechem

      Usuń
    3. I oto chodzi :) O to "ośmielenie" ;) Było świetnie!

      Usuń
  9. Pięknie to Haniu opisałaś:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, właśnie na to czekałam ;) Też byś tak napisała, jestem pewna!

      Usuń
  10. Pięknie...
    Jeśli kiedyś zechcecie spotkać się z moją skromną osobą, proszę dajcie Panie drogie znać.:)
    A Wrocław baaardzo lubię!!!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak można się z Tobą skontaktować na priv? Podaję mój mail: haniamrok@wp.pl Dziewczyny są ze Szkocji (ale nie tylko) może mniejszą grupką uda nam się spotkać w ładnym miejscu "po drodze"? Bardzo byłoby miło Cię poznać osobiście :)Serdeczności!

      Usuń
  11. Haniu, masz piękny dar pisania - dziękuję za opis spotkania:)
    Spotkanie było bardzo serdeczne, bo jesteśmy super babki no nie;)
    Dziękuję Wam dziewczyny za cudne chwile razem w pięknym Wrocławiu!
    Pozdrawiam Was serdecznie, a także czytelników Hani:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marysiu! To było wspaniałe spotkanie!Jasne, że jesteśmy super babki! Razem - nie do pokonania :) I ja też Wam dziękuję, że mogłam z Wami być :)

      Usuń