W końcu! Co prawda nadal wydaje mi się, że mieszkam na odludziu. Ale nie jestem już odcięta od "świata". Mieszkam tylko (lub aż) 5 kilometrów od kolei i autobusów, a gdyby nie prywatny , własny transport, to byłabym i byłam, skazana na siedzenie w tym "środku niczego". Lub na pieszą wędrówkę do miasteczka. To się zmieniło! Gmina "za chwilę" włączy się w inicjatywę "kolei metropolitalnej". Zakupiła autobusy, które dowożą mieszkańców okolicznych wsi na dworzec PKP, bezpłatnie, żeby można szybko i wygodnie dotrzeć do metropolii, czyli Poznania. Już teraz można szynobusami poruszać się, jak tramwajem, po Poznaniu. Do odległych dzielnic po torach kolejowych można dojechać (nie tylko w godzinach szczytu) znacznie szybciej niż jakimkolwiek innym środkiem transportu (włączając w to prywatne auta).
Do tej pory jeździłam do Poznania pociągiem sporadycznie, ale mając wygodne połączenie z mojej wsi i co godzinę pociąg do Poznania, to na pewno częściej skorzystam z tej opcji. Szczególnie, gdy nasza linia zostanie włączona do systemu kolei metropolitalnej i będę mogła kupić jeden bilet, obowiązujący na wszystkie środki transportu publicznego w mieście. W tej chwili mam 50% zniżki na tramwaje i autobusy miejskie. Gdyby jeszcze kolej metropolitalna oferowała mi 50%, to podróż do "cywilizacji" stałaby się bajecznie tania. Na razie wiem,że autobusy "dojazdowe", jeżdżą przez moją wieś kilka razy w ciągu dnia. Ale nie wiem kiedy będzie u nas kolej metropolitalna. Może dowiem się coś z internetu, poczytam i cierpliwie poczekam. I na pewno będę korzystać z tych autobusów, żeby choćby zrobić zakupy i pójść do ulubionej biblioteki. Już nie czuję się, jak na wyspie. A tak bardzo życzyłam sobie tego transportu publicznego. I doczekałam się. W końcu!
To świetna wiadomość, Haniu, cieszę się razem z Tobą.
OdpowiedzUsuńW końcu na odludziu fajnie wypoczywać, ale kontakt z cywilizacją czasem wskazany, prawda?
Trzymam kciuki za szybką realizacje projektu:-)
Zwłaszcza zimy się obawiałam, bo to i śnieżyca, i gołoledź, i auto nie zapali z powodu mrozu. A tak - jest alternatywa.
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę i miasto Was wchłonie...
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze nie za mojego życia;)Wcale za tym nie tęsknię.
UsuńDobry dojazd do miasta jest bardzo ważny.
OdpowiedzUsuńTak, Wiem to od początku zamieszkania tutaj. Dobrze, że w końcu coś drgnęło :)
UsuńTransport publiczny jest ważny. Coś o tym wiem
OdpowiedzUsuńMasz czas na zachwycanie się jeszcze latem, które powoli się kończy. Za chwilę pojawi się kolejna z sióstr – Jesień. Trochę mi żal odchodzącego lata, ale przecież zbliża się jedna z najbardziej kolorowych pór roku.
Pozdrawiam nadchodzącą jesienną melancholią snujacą się na moich zielonych szumiących stronkach
Ostatnie piękne chwile, dziś było upalnie. A ja skorzystałam pierwszy raz z bezpłatnego autobusu do Miasteczka:) Pozdrawiam :)
UsuńWitaj Haniu:))) Gorące pozdrowienia:))) Wrócilismy tydzień temu - mieliśmy cudne wakacje:) List już się pisze:))
OdpowiedzUsuńUściski:))) J.
Ps, Cieszę się, że będziesz miała teraz łatwiejszy dojazd do "cywilizacji":)))
Byłąm pewna, że Ci się spodoba :)
OdpowiedzUsuńW KOŃCU ZNALAZŁAM TWÓJ NOWY BLOG !!! HURRRA !!!
OdpowiedzUsuńWitam Haniu, ogromnie się cieszę - pozdrawiam adres zabieram !