Zaczął się słotny czas. Jeszcze ostatnie złote liście czekają na silniejszy podmuch wiatru. W lasach i podmiejskich parkach leży gruba warstwa tych liści już opadłych. Na dworze szaro buro i ponuro. I do tego mokro. Nie lubię listopada. Nie lubię szarego dnia.
W święto 11 listopada świeciło słońce, było dość ciepło, ładny dzień na spacer z dala od miasta.
Brzozy, przypominają obrazy Wasiliewa, tylko wiejskiej biedy się tu nigdzie nie zobaczy.
To park nad poznańskim jeziorem, bogata okolica.
A na jeziorze, w ostatnich promieniach jesiennego słońca dzieci ćwiczą swoje umiejętności na Optymistach, mimo święta.
Dziś już szaro, bez słońca, ale jeszcze ładnie prześwietlony las liściasty dodaje trochę optymizmu .
Nostalgia mnie dopada. Na razie chowam się w skorupę raka pustelnika. Jak wychynę przed Świętami, to tu wrócę. Do zobaczenia "zaś".
My byliśmy w niedzielę nad jeziorem, ostatnie łodzie ściągano na ląd, na domkach i ogrodzeniach kłódki, lokale zamknięte na głucho...
OdpowiedzUsuńNa jeziorze ćwiczyli młodzi ludzie z klubu sportowego, a było też kilku prywatnych żeglarzy, ze swoimi "żaglami". To było na Kierskim :) Wszystko inne oczywiście zamknięte do wiosny. Wiadomo, zimno i chętnych brak (czyli zarobek żaden).
UsuńPonuro u nas od wczoraj! Smuteczek wisi w powietrzu!
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że melancholijny nastrój zaczął odpuszczać i jakoś chyba się ogarnę, bo czas już by na to był!
Ściskam mocno i masę dobrych myśli posyłam!🙂
Dziękuję Ci! Dobre myśli bardzo sie przydadzą. Bo nie potrafię jakoś wykrzesać z siebie radości. A nie mam przecież powodów , jakichś konkretnych, do smutku. Pewnie to jesienna chandra;) Uściski i buziaki dla Ciebie!
UsuńWitaj Haneczko
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze kolorowa Pani Jesień. To jednak powoli się kończy. Zaczynają otulać nas mgły. Zapraszam zatem na moje zielone, szumiące stronki na herbatkę ze słowiańskiego złota. Jest pyszna i w sam raz na listopadowe dni
Pozdrawiam serdecznie
Już idę poczytać :) Cóż to za słowiańskie złoto? Ciekawostka :)
UsuńMiło było wypić ją w Twoim towarzystwie Haneczko. Od razu humor lepszy.
UsuńPozdrawiam ciepło mgłami snującymi się dookoła
Też nie lubię słoty i szarości. Mam nadzieję, że dotrzymasz obietnicy i przed świętami dasz znać. Wszystkiego najlepszego.
OdpowiedzUsuńDam znać:) I dla Ciebie serdeczności!
UsuńDla mnie nawet odejście jesieni jest piękne....
OdpowiedzUsuńA może wybierzesz się ze mną na wspólny spacer? Serdecznie Cię Haniu zapraszam... :-)
Z przyjemnością:) Już idę do Ciebie :)
UsuńHaniu, większość robi sobie blogową przerwę z różnych powodów.
OdpowiedzUsuńCzekam na Ciebie i Twoje posty cierpliwie.:)
Moc pozdrowień posyłam.
Jeszcze w grudniu na pewno się odezwę :) dziękuje Ci za każde odwiedziny :) Serdeczności dla Ciebie!
UsuńZ okazji Świąt przesyłam życzenia zdrowia, spokoju i nadziei na lepsze jutro. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję !
Usuń