sobota, 22 maja 2021

"Powiedzcie mi , bo ja nie wiem..."

 Takim powiedzeniem zaczynała lekcje matematyczka mojego syna w klasie IV.

Chciałabym spytać podobnie. Bo niby wiem, nawet wiem na pewno, ale może coś się zmieniło?

Ja wiem, że czasownik "mleć" ma trudną odmianę. I podobno potocznie i gwarowo można używać słowa "mielić". Ale czy to "mielić" ma od razu likwidować odmianę "mleć". I to w czasie teraźniejszym?

Sami zobaczcie:

Zdjęcie nieostre, ale nie chciałam się rzucać w oczy.

To w jednym z większych marketów w małym miasteczku. Ale czy to ma automatycznie znaczyć, że w małym miasteczku nikt nie zna poprawnej odmiany? Że wszystkim "wisi" to, co wisi na ścianie w dziale mięsnym? 

Pamiętam taki żart z lat 80-tych, z czasów niedoborów. Wcześniej i wtedy  sprzedawano kawę wyłącznie ziarnistą. Przeważnie każdy miał w domu ręczny młynek do kawy. większe sklepy spożywcze miały duże młynki elektryczne i mieliły (mełły) kawę klientom. W latach 80-tych kawę do sklepów "rzucano" sporadycznie. W sklepie wisiały wtedy informacje: " Mielimy kawę". A w sklepie kawy nie było. "No, tak," wzdychali klienci - "mieli kawę, ale już nie mają".

Sprawdziłam, gdzie sie dało i no , cóż , "mielimy" jest formą potoczną, bo "ludzie tak mówią".  

Dlatego popatrzyłam sobie z pewnym smutkiem, nie skomentowałam głośno. Szkoda mleć ozorem i się wymądrzać.  Takich kartek informacyjnych jest teraz pełno w każdym dziale mięsnym w całej Polsce. I nawet działając na zlecenie, wytwórcy tych tabliczek pewnie nawet nie wiedzą, że literacką formą jest "mielemy"? Oni są przecież "lud polski". I to ogół ma rację, nie "wykształciuchy". 

Biedny ten nasz język powszedni...

6 komentarzy:

  1. W sklepie, jak w sklepie, będzie może jedna kartka, ale na targowisku?
    Pora - 3 zł szuka, słodka pomarańcz, winogron prosto z działki, że o innych okazach nie wspomnę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można mieć ubaw albo zgrzytać zębami. Ja się roześmiałam. Dawno nie byłam na targu ;)

      Usuń
  2. O włączaniu i wyłączaniu już nie wspomnę! 😒🤔

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, pełna wolność i dowolność językowa w narodzie. I co poradzisz? Możemy tylko mówić ładnie i dawać przykład :)

      Usuń
  3. Witaj piątkowo Haneczko
    Orłem z języka polskiego nigdy nie byłam, ale wiele zwrotów które dosłownie mnie denerwują. Ostatnio ktoś mi opowiedział "Z czego Pan dzwoni?" zamiast "skąd". Ja bym odpowiedziała "z telefonu". Ale ludzie często nie mają takiej odwagi
    Pozdrawiam pachnącą końcówką maja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, naprawdę! Ja też bym odpowiedziała "z komórki" ;) Ach, biedy ten nasz język powszedni ;)
      U mnie bzy już przekwitają, pięknie kwitnie jarzębina (ale zapach gorszy). A mnie w smartfonie aparat foto nie działa, jakiś "błąd". Chyba w końcu pójdę do jakiegoś punktu, bo bez aparatu foto tak "pusto" :) Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń