czwartek, 22 kwietnia 2021

Niespodziewanie

 Dzień wydaje się, jak co dzień, a tu nagle przyroda, natura :)








To jedno małe jeziorko - Lewe.





A to większe jeziorko- Prawe.

Zupełnie niespodziewanie znalazłam się nad tymi jeziorkami. Załatwiając codzienne sprawy co jakiś czas przejeżdżam w pobliżu tych jeziorek. Leżą one po dwóch stronach gminnej szosy, około 20 km na wschód od Poznania i około 10 km od mojej wsi. Gdy się mieszka na wsi, nawet w okolicy wielkiego miasta, to żeby normalnie funkcjonować, trzeba jeździć (do Miasteczka, do okolicznych wsi, większych sklepów spożywczych, do apteki, na pocztę, do biblioteki, do lekarza, do szewca itp). Wszystko jest pewnie nie dalej, niż w wielkim mieście, a czasem nawet bliżej, ale jednak jeździ się przez pola i (rzadziej) przez lasy. 
Te jeziorka są schowane za lasem, przez który prowadzi szosa. Jedynie zimą i teraz, wczesną wiosną wody mniejszego jeziorka połyskują między drzewami i gołymi jeszcze krzakami. Latem trudno się domyślić ich obecności. Leżą na skraju wsi Biskupice ( stąd domy widoczne na horyzoncie).
Długo nie wiedziałam o istnieniu tych jeziorek, Lewego i Prawego, zwanych przez miejscowych Małymi i Dużymi Biskupiczkami. Mają oba zaledwie 4,50 ha powierzchni (dla porównania Morskie Oko ma 34,94 ha). Ale można na nich wędkować, a Mój jest wędkarzem, członkiem PZW od siódmego roku życia :) I znacznie wcześniej odkrył dla siebie te jeziorka, a potem mi je pokazał (parę lat temu). 
Wczoraj też, spontanicznie, przy okazji wspólnego wyjazdu, postanowił sprawdzić możliwości połowów, po zimie. I wziął mnie na spacer :)
Cisza, spokój, bezludnie, słońce, ciepło. Białe baranki na niebie. Po prostu inny świat. Daleki od domowej codzienności, od separacji, maseczek, covida. Kawałek dawnego życia, poprzedniego świata...

Jeszcze parę kaczeńców na przyjeziornych mokradłach, ale wiosna jeszcze blada. 
Na okolicznych pagórkach kwitną mirabelki i tarniny.


To akurat moja mirabelka, niezawodna. Też już kwitnie.

Pospacerowaliśmy nad jednym jeziorkiem (nowe pomosty dla wędkarzy), nad drugim (grząsko, trzciny zarastają jezioro) i wróciliśmy do codziennej rzeczywistości.


14 komentarzy:

  1. Pięknie tam! Nie od dziś przyroda koi nerwy! Powinnaś tam sobie własne małe gniazdko uwić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, gdy już jest ciepło, to tam jest plaża i mnóstwo ludzi, dzieciaków, przychodzą ze wsi. A działki nad jeziorem już pewnie wszystkie wykupione. Zresztą nad samym jeziorem nie da rady. No i nie stać nas :)

      Usuń
  2. Anonimowy4/23/2021

    Identyczne niemal znaleźliśmy w środku lasu w trakcie jednej z wycieczek. Uwielbiam, gdy tak mnie przyroda zaskakuje...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, w środku lasu to jeszcze ładniej :) A ja dawno nie byłam w lesie i nad wodą, i ten spacer był jak zapowiedź wakacji, odświeżający :)

      Usuń
  3. Mirabelką już się zachwycałam na FB :-))
    A jeziorka też urocze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tylko jedną mirabelkę, ale jak kwitnie, nie mogę się jej napatrzeć, zawsze mnie zachwyca, a kwitnie tak krótko:) Uściski dla Ciebie!

      Usuń
  4. Tę kwitnące mirabelki są jak panny młode. Poszłam wczoraj na spacer w miejsce, gdzie rosło mirabelkowe drzewo, które co roku fotografuje, bo jest piękne,samotne takie wśród zielonych łąk, a tu... Nie ma drzewa! Ktoś je ściął.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To takie smutne, wycinanie drzew. I komu szkodziło to drzewko? Piękne na wiosnę, a potem jeszcze ma jadalne owoce, dla przechodnia :) Ale już dawno temu Grześkowiak śpiewał "chłop żywemu nie przepuści", nawet żywemu drzewu...

      Usuń
  5. Pięknie tam.. I tak blisko:))) Pozdrawiam wiosennie Haniu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko dość płasko ;) Ale taka uroda tych moich stron:) Uściski Joluś!

      Usuń
  6. Haniu, fajnie tak uciec od szarej rzeczywistości.
    Dzisiaj planowaliśmy spacer(na wózku oczywiście). Jednaj jest tak przenikliwie zimno, że znowu zrezygnowaliśmy.
    Serdeczności posyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też paskudnie. Może chociaż przyszły weekend i dalej będzie już normalny ciepły maj? Bo jak długo tak mamy marznąć? ;) Serdecznie Cię pozdrawiam i nieustająco zdrowia dla Ciebie!

      Usuń
  7. Witaj piątkowo Haneczko
    Tak, piękną masz okolicę w pobliżu.
    Uwielbiam, te płaskie wielkopolskie przestrzenie z jeziorami.
    Pozdrawiam żółtymi mniszkami panaszącymi się na trawniku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ismenko! Ale ładne są te małe słoneczka, prawda? :)

      Usuń