I tak dotarliśmy z Moim do "edenu".
Tutaj widać zabudowania hotelowe. Nic szczególnego, jeśli chodzi o architekturę. Bo te budynki są nowe, chociaż nawiązują do tradycji tego miejsca. przed wojną był tu majątek ziemiański, z pałacem, gospodarstwem, z dużym parkiem. Do XXI wieku zostały ruiny i chaszcze. Na ruinach pałacu zbudowano Stary Pałac (to tam w głębi, z facjatkami), dobudowano Nowy Pałac :
Całkiem udana stylizacja, według mnie.
Odbudowano, wyremontowano oficynę (to ten budynek na pierwszym planie, na pierwszym zdjęciu, tam mieszkaliśmy). Pięknie odrestaurowano stary park, na nowo założono warzywnik i ogród ziołowy. Hotel chwali się, że większość warzyw i wszystkie zioła w podawanych potrawach pochodzą z własnych upraw. Także preparaty pielęgnacyjne używane w SPA są eko i bio, z własnego herbarium :) (i kosztuje więcej niż od Guerlain'a).
Śliczne zakątki, stawki, stare drzewa, kwitnące krzewy.
Bardzo dużo hortensji, tutaj cała alejka, a w tle tafla jeziora.
A na wzgórzu, tuż za pałacowym parkiem - zabytkowy wiejski kościółek z XVIII wieku.
Na drugi dzień wybraliśmy się na zwiedzanie okolicy. To tereny Szlaku Piastowskiego, ale w Biskupinie byliśmy nie tak dawno, więc odpuściliśmy. Natomiast Gąsawie i Żninie jeszcze nie byliśmy i skorzystaliśmy z okazji.
Gąsawa, to małe gminne miasteczko. Znana jest przede wszystkim z tego, że w 1227 roku pod miasteczkiem został zamordowany książę Leszek Biały. W samej Gąsawie zabytkowy drewniany kościółek z XVII wieku, Archeolodzy odkryli w jego wnętrzu i udostępnili ruiny wcześniejszej świątyni z XIII wieku.
W Żninie obeszliśmy Rynek z zabytkową wieżą, symbolem miasta (która do połowy XX wieku pełniła funkcję ratusza, a obecnie znajduje się w niej Muzeum Archeologiczne).
Na deptaku w jednym z ogródków kawiarnianych wypiliśmy smaczną kawę mrożoną (bo upał nie odpuszczał). :)
Po powrocie do hotelu wypożyczyliśmy kajak i zwiedziliśmy, otoczone lasami, malownicze jezioro Chomiąskie.
W jeziorze się nie wykąpałam, ale 2 razy popływałam w basenie. Skorzystałam też z masażu w SPA. To był mój prezent imieninowy od Mojego. W tym SPA, znajdującym się w przyziemiu, zachowały się stare sklepienia pierwotnego pałacu, bardzo ładnie wkomponowane w nową architekturę i wyeksponowane. Masaż był wspaniały (100 minut), nawet każdy palec mi pani wymasowała, a także twarz i głowę :) Poczułam się doskonale rozpieszczona :)
Wieczorem, po bardzo smacznej kolacji (w formie bufetu - mogłam spróbować po troszku wielu potraw, super) Mój szedł na ryby, a ja czytałam. Mieliśmy dziś w domu na śniadanie 9 okoni (małych, ale bardzo smacznych). Ten wyjazd, to był strzał w dziesiątkę. Ale ... nie byłabym sobą, gdybym nie miała wątpliwości... I nie chodzi o hotel, tam wszystko było super, personel bardzo dbał, żeby wszystkim gościom miło czas upływał, wszyscy byli bardzo mili profesjonalni, pomocni, wszędzie czysto, pięknie, elegancko. Chodzi o pieniądze. Ja nie należę do "takiego" towarzystwa. Tych, których "pieniądz nie krępuje". Nie mam "nieograniczonej" ilości pieniędzy, I nie próbowałam udawać, że jest inaczej. Powiadają, że nie ma zbyt wysokich cen, jeśli są nabywcy. Ja tam się znalazłam zupełnie przypadkowo i był to raczej eksperyment (przyznaję, że udany). I raczej go nie powtórzę. Ale będę szukać podobnych miejsc. Może znajdę równie miłe miejsce, gdzie stosunek jakości do ceny będzie korzystniejszy. Na razie cieszę się z przyjemnie spędzonego czasu.
P.s.
Ze sklepiku w SPA :
płyn do kąpieli i pod prysznic na bazie naturalnych ziół z własnego herbarium - 112 zł
kostka mydła (nieduża) z olejem arganowym i ziołami - 42 zł
Więcej nie pytałam...
A poza tym wszystko o.k.
Czyli pewnie byliście w Chomiąży? To blisko mnie, reklamowali się szeroko jakiś czas temu, ale oczywiście nie skorzystaliśmy z oferty w ramach funduszu socjalnego, bo pracowników oświaty nie stać na taki luksus.
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony, dobrze że są takie miejsca, tylko masz rację, można znaleźć podobne, gdzie ceny nie są odrealnione...
Najważniejsze, że jesteście zadowoleni i najlepsze życzenia imieninowe!
Serdecznie dziękuję za życzenia. Tak, w Chomiąży, ale nie chciałam ich reklamować (jak piszesz: stać ich na reklamę). Aha, interes tak się ładnie rozwinął dzięki funduszom unijnym. My też wyjątkowo zaszaleliśmy (cenowo), ale było warto.:)
UsuńCzasami warto się porozpieszczać, my dostaliśmy od dzieci zaproszenie do salonu masaży, więc także będziemy mordować się w luksusie:-)
UsuńMnie też nic tak nie relaksuje jak masaż. Wszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Chyba nas, lubiących masaże jest więcej, niż ich przeciwników :)
UsuńKiedyś dostałam od znajomej peeling do ciała z malin, który kosztował ponad 50 zł.. Pudełeczko niewielkie, starczyło mi na 6 peelingów całego ciała, ale zapach i właściwości miał obłędne.. Sama sobie takiego nie kupię, bo za drogo, ale może faktycznie za takimi cenami kryje się magia? :)
OdpowiedzUsuńA i jeszcze jedna ważna rzecz! Zapraszam Cię do małej blogowej zabawy, a co! Wszystkiego dowiesz się w moim najnowszym wpisie. :)
Całusy ślę, M.
Powinno tak być, że za wysoka ceną stoi wysoka jakość, ale ponoć nie jest to regułą.
UsuńDziękuje za nominację, ale to u mnie trochę potrwa. Zrozumiesz mnie, prawda?
czasem luksus jest po prostu fajny i już. Ja na swój urlop dopiero czekam...ale będzie jak zawsze podróżniczo :)
OdpowiedzUsuńOj tak, luksus jest fajny, bardzo łatwo do niego przywyknąć ;)Teraz to był krótki relaks. Na wakacje też dopiero wyjadę.
UsuńNajważniejsze że jesteś Haniu zadowolona.
OdpowiedzUsuńSerdeczności pozostawiam.
Wiesz, musiałam uciec od smutku i wszechobecnych wspomnień. I udało się choć na trochę.Też Cię ściskam.
UsuńNo widzę, że śliczne widoki, tylko pozazdrościć. Jak pogoda dopisuje można robić wszystko! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI byle ta pogoda "ładna" nie zwalała z nóg upałem ;) także pozdrawiam :)
UsuńTo dobrze że potrafisz rozpoznać i zaspokoić swoje potrzeby. Mówią,że trzeba być szczęsliwym, żeby dawać szczęście:))
OdpowiedzUsuńNajlepsze poimieninowe życzenia:))
Serdecznie dziękuję Czesiu! Tez tak myślę, że żeby dawać szczęście , trzeba wiedzieć, co to jest :)
UsuńWypoczynek jest potrzebny 💞
OdpowiedzUsuńPo dużym stresie zwłaszcza.
UsuńHaniu! bardzo mnie cieszy, ze potrafisz zorganizować sobie taki wypoczynek, że wyjeżdżasz na wycieczki i wyciskasz z nich soki! (w przeciwieństwie do mnie ;) ) Pieniądze znów będą ,ale cena tych kosmetyków o których wspomniałaś ,faktycznie przesadzona. Nie kupiłabym! Życzę siły do wytrzymania tych upalnych dni (sobie również!) i dziękuję za WSZYSTKO! :-* Benka
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że zajrzałaś! :)dziękuję!
OdpowiedzUsuń