niedziela, 2 czerwca 2019

Na mojej łące

Wróciłam właśnie z Hiszpanii (zachodnia Andaluzja) . Wrażeń mnóstwo, zdjęć ogrom. Zanim podzielę się z Wami wrażeniami z wyjazdu chcę pokazać moją piekną łąkę. kwitną bezpretensjonalne kwiatki, dzięki mojej czujności uratowane przed skoszeniem (nie rosną na rabacie, tylko na 'trawie'). Na rabatkach też już kwitną pierwsze letnie kwiaty. Czekam na więcej, cieszy mnie to, co jest.



Wczoraj, zakwitł mak wschodni.


To już dziś, a czeka jeszcze 8 pączków!

A jeden kwiat z trudem mogę objąć dłonią.


A to mój gąszcz pod domem. Po prawej imponująca dziewanna, żal mi ją wyrywać. Jak przekwitnie, to zniknie. A pnąca róża zaczyna już kwitnąć.
Moich zagonków warzywnych nie pokazuję, bo najpierw muszę je odchwaścić. Przez miniony tydzień chwasty przypuściły szturm na ten zagonek. Rośnie wszystko, w oczach, no i chwasty także (niestety).
To tyle z mojej "łąki".
Następny wpis o Hiszpanii - wkrótce :)

9 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nie jestem osamotniona w takim traktowaniu ogrodu. Nie mam sił (a środków mi szkoda) na wystawniejszy ogród "botaniczny". No i tu jest prawdziwa wieś, nikt mojego ogrodu nie ogląda poza znajomymi, a znajomi przywykli ;)

      Usuń
  2. Haniu, podróżujesz jak obieżyświat, ciągle głodna wrażeń, ale i Twoje otoczenie rozkwita na potęgę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mnie ciągle gna w świat, ten bliski i daleki. A przecież mogłabym na tej łące siedzieć i działać. Ale to jednak inne bodźce i wrażenia ;)Pozdrawiam Cię serdecznie!

      Usuń
  3. No to czekam na relacje!
    Ogród każdy pielęgnuje według siebie i chyba býłoby trudno odnaleźć dwa takie same! Mnie się Twój podoba!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)Zbieram się z tym wpisem i stale coś mnie odrywa od pisania. Najtrudniej wybrać zdjęcia z tej masy.

      Usuń
  4. Pięknie dbasz o ten swój prywatny ogród Haniu. Bardzo piękny jest. Oczarował mnie.

    OdpowiedzUsuń