czwartek, 21 marca 2019

Pierwszy Dzień Wiosny!

Wiosna kalendarzowa nadeszła. A w przyrodzie? Wczorajsza noc była zimna, z przymrozkiem u nas -2 st.C . Moje żonkilki miniaturki, w pełni kwitnienia pokrywał o godzinie siódmej rano szron. Potem odtajały i wygląda, że nic im nie jest. Wytrzymałe! (ale dość mizerne).

 Ja rozumiem krokusy, ona są przystosowane do przymrozków, ale żonkile? Cieszę się, że nie padły.
Kwitnie dereń jadalny, jak należy, w marcu.


Na ogrodzie rodziców (teraz już moim)...w pełnym słońcu.


I u nas na wsi, w cieniu i jeszcze w pochmurny dzień (dzisiaj).



Morela lada dzień "pęknie", rozwinie się. Aż się boję, żeby nie za wcześnie.  Jako wieczysta sceptyczka wolę na zimnie dmuchać i "nie chwalić dnia przed zachodem", bo przecież u nas przymrozki potrafią zaatakować nawet do połowy maja (dawno tak nie było, ale nigdy nie wiadomo).

Krokusy jeszcze kwitną. Mam ich niewiele i są wiekowe, tak sobie wychodzą i kwitną od kilkunastu lat. Gdy któregoś roku chciałam wykopać cebulki (z częścią rośliny jeszcze, potem bym ich nie znalazła), to łodyżka pod ziemią ciągnęła się z 30 cm do cebulki i w końcu jedynie zmarnowałam roślinkę. Teraz nic nie ruszam i co roku mnie zaskakują, że nadal zakwitają, że ciągle są.
 Poniżej szafran spiski, z tatrzańskiej hali (z Chłabówki, z łąki znajomego gospodarza, cebulki sprzed 20 chyba lat).




A tu nawet pszczółki (po powiększeniu) widać, jak już pracują.

Mizerna jeszcze ta wiosna w moim ogrodzie (chociaż  zaskoczył mnie jeden kwitnący bratek w trawie, samosiewka zeszłoroczna).
Jeszcze cieszy mnie czosnek zielonawy, który wygląda, jak szczypiorek (ten też już rośnie, ale jeszcze niewysoki). Ten dziki czosnek "od zawsze" był na kupionej przez nas  ziemi. I jest zwiastunem wiosny, chociaż tej zimy nie zmarzł, przez cały czas rósł i był zielony. Początkowo próbowałam się go pozbyć, bo go nie znałam, a nie siałam. Ale kiedy przeczytałam o nim w bardzo pożytecznej książce  roślinach jadalnych dziko rosnących, to używam go w kuchni, kiedy tylko jest (w suche, gorące lato czosnek schnie i znika do jesieni). Smakuje jak połączenie szczypiorku z czosnkiem, jest dość delikatny, siekany idealny do sałatek, do zup i wszędzie tam, gdzie używamy szczypiorku.


A walka z nim jest z góry skazana na porażkę. To bardzo żywotna i ekspansywna roślinka ;)

Ptaki dziś u mnie oszalały, rejwach i śpiewy od samego rana do zmroku. Takiego świergotu, takich treli nie słyszałam jeszcze w tym roku. Na pewno widziałam i słyszałam skowronka i (jedynie) słyszałam  dzwońca.  Tak ptaszki   powitały pierwszy dzień wiosny! A ja razem z nimi :).


20 komentarzy:

  1. bogato u Ciebie. Zainteresował mnie dereń, napisz więcej:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dereń jadalny (Cornus mas)"pochodzi z południowej i środkowej Europy. Poszukiwany nie tyle ze względów dekoracyjnych, co użytkowych.Rośnie bardzo bujnie, osiągając nawet 4-5m wysokości" (M.Mynett, M.Tomżyńska - "Krzewy i drzewa ozdobne"). Ten dereń kwitnie wczesną wiosną, ma drobne żółte kwiatki, zebrane w kiściach. Kwitnie bujnie, ale owoce, w każdym razie u mnie, bywają znacznie mniej obfite. Są to ciemnoczerwone pestkowce, długości ok. 1,5 cm, kształtu malutkiej śliwki. Kwaskawe i zanim nie dojrzeją całkowicie dość twarde (przejrzałe zupełnie miękkie). W zeszłym roku miałam niebywały urodzaj, pierwszy raz nic nie przymarzło po kwitnieniu. Ja robię nalewkę na dereniu. Ponoć można też robić dżemy (ale co z pestką, jest wrzecionowata, ostra na końcach). Już kiedyś wstawiłam zdjęcia owoców derenia. Ponoć rośnie dziko, nie spotkałam.

      Usuń
    2. w ubiegłym roku jesienią kupiłam na targu w Winie i zrobiłam....dereniówkę.
      Zamarzył mi się dereń w ogrodzie:))

      Usuń
    3. No właśnie, do tego dereń - w sam raz!
      Są szkółki specjalizujące sie w krzewach , tam mozna spytać o ten dereń. Ale trochę musi urosnąć, żeby był z niego pożytek. U mnie rośnie już z 15 lat.

      Usuń
  2. Widać coraz więcej tej wiosny, codzienne spacery i obserwacje dowodza, że zaczęła sie na dobre, jeszcze tylko trochę ciepełka i wyjmę rower:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam rower pod ręką (w garażu), ale jeszcze, nawet w ciepły dzień, wiatr zimny wieje (gdy sie jedzie rowerem, mąż to sprawdził na sobie). I oby ta wiosenka została, tak się martwię (na zapas), że mi przyszłe plony zmarzną.

      Usuń
  3. Ptactwo wyraznie czuje wiosne i daje temu wyraz. A dxis ze spacetu z wnuczka przynioslysmy bialo- zolty bukiecik ze stokrotek i podbialu. Ciesza oko w oczekiwaniu na wyzsza tempetature.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja stokrotek jeszcze nie widziałam. A w ogródku zaczęła mi puszkinia nieśmiało kwitnąć (to takie skromne kwiatki). Podbiał, to cenne zioło, dawno nie spotkałam.

      Usuń
  4. U Ciebie Haniu już dość wiosennie.U mnie też jak tylko słonce wyjdzie krokusy całe w rozkwicie,wiesz...krokusy jak wsadzisz do ziemi ,to będzie ich przybywało co roku więcej.U mnie rozsiewają sie wszędzie,cebulek ciągle przybywa,nic z tym nie robię ,bo szybko przekwita,ale potem ścinam liście by dać miejsce innym kwiatom.Tak czekamy na te wiosenne dni ,a tu tylko patrzeć jak maj i po maju....i dalej ..W sobotę zapowiadają ładną pogodę,mam sporo kwiatów do wsiania ...Będzie dzień roboczy☺☺Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zaklinam te wiosnę, a przecież jeszcze bardzo wcześnie jest, czasem aż do połowy kwietnie pogoda była nieustabilizowana. Oby nam klimat nie fikał, żeby ten kwiecień za bardzo nie przeplatał zimy z latem. No, zobaczymy. Ale sieć jeszcze kwiatów nie będę, najwyżej rzodkiewkę ;) Ściskam serdecznie!

      Usuń
  5. Haniu, to pięknie, że możesz podziwiać w ogródku, jak wiosna budzi się do życia.
    Śliczne zdjęcia.:)
    Pozdrawiam wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak by sie chciało już więcej zieleni. na razie na ogrodzie jeszcze pustawo, wybrałam tylko te wiosenne fragmenty, bo cieszą, dają nadzieje na ciepło :) A ja od zawsze najbardziej lubię chodzić po ogrodzie i patrzeć, jak rośnie ;) Ale najpierw muszę się trochę napracować, a to lubię mniej ;) Serdeczności dla Ciebie!

      Usuń
  6. U mnie pierwszy raz w tym roku zakwitł dereń. Te drobne żółte kwiatki bardzo cieszą oko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki miły wiosenny akcent, te kwiatki derenia. Tylko dość często w naszym kapryśnym klimacie albo kwiaty przemarzają, albo nie dochodzi do zapylenia i zawiązania owoców. Zobaczymy, jak będzie w tym roku.

      Usuń
  7. Wszystko wszystko pięknie kwitnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam nadzieję, że to już wiosna na dobre :)

      Usuń
  8. A wiesz Haniu jaką mieliśmy wczoraj zimę w Warszawie???Śnieg tak walił w okna że świata nie było widać!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo nieprzyjemne. Całe szczęście, że nas to ominęło. Ale podobno w nocy miał być przymrozek -3. Najwyżej dereń zmarznie. A morela jeszcze czeka na pełny rozkwit. W naszym klimacie te owoce z Południa mają ciężki żywot ;)
      Może w kwietniu dotrę w końcu do Warszawy. Dam znać wcześniej. Uściski!

      Usuń
  9. U mnie pierwsze krokusiki wychyliły główki. Cieszę, się, bo do tej pory trawniki były tylko zielone. W ubiegłym roku, jesienią, powsadzałam po bokach cebule tulipanów, hiacyntów i żonkili. Już wyrastaja, ale póki co widac tylko liście. Sama jestem ich ciekawa i nie moge się doczekać. Jak małe dziecko na cukierka prawie!
    Macham wiosennie, chociaż u nas chłodno, ale za to słonecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś był według zapowiedzi przymrozek w nocy (nie sprawdziłam), ciepło nie jest. A u nas znów sucho. Niechby solidnie popadało, to na pewno kiełkującym roślinom pomoże. Moje tulipany już bujne , wysokie, ale zupełnie nie widać pędów kwiatowych. No, mają jeszcze dobre 2 tygodnie czasu, ale czy zakwitną? Natomiast u żonkili widać, które zakwitną, a które nie, pędy kwiatowe rosną razem z liśćmi. Hiacynty u mnie też już lada chwila zakwitną. Podpatrz, zobaczysz już pewnie jakie kolory będą miały posadzone hiacynty. Uściski!

      Usuń