wtorek, 6 listopada 2018

Jeszcze Złota Jesień

"Унылая пора, очей очарованье" -"Melancholijne dni, oczarowanie oczu", jak pisał Puszkin w cyklu poematów "Jesień". Dziś właśnie jest tak pięknie! Weszliśmy już w listopad, a pogoda, jak w początkach października, słonecznie, ciepło. Dni co prawda krótkie, słońce nisko nad horyzontem kładzie długie cienie, ale aż chce się żyć :) Wykopałam część letnich kwiatów, które przed zimą wykopać trzeba: cebule galtonii i gladioli, kłącza kanny, bulwy dalii, w te miejsca posadziłam cebule tulipanów, przesadziłam piwonie. Ale żal mi wykopywać kanny i dalie w innym miejscu, gdzie jeszcze bujnie rosną i kwitną (ledwo, ledwo, ale nadal). Zadziwiam się ilością liści na drzewach, chyba rekordowo długo nie ma silniejszych przymrozków i liści nadal dużo, jak na listopad. Chodzę po tym moim gospodarstwie "leniwego ogrodnika" i cieszy mnie ten widok. Trzeba na siatkówkę złapać jak najwięcej słońca, światła, przed szarugą. Słoneczne światło, to dobry nastrój - szaruga, to spadek nastroju, chandra.


Czereśnie już złote i przerzedzone, ale lipa za nimi jeszcze całkiem "krzepka" :)



Nawet moja stareńka kotka wyszła ze mną na spacer (ostatnio wcale nie chce wychodzić z domu i śpi, i śpi).

W moim "lasku" piękna jesień.


Na pierwszym planie orzech, tegoroczny rekordzista.


Tylu orzechów jeszcze nie miałam, przynajmniej mogę pogryzać, ile chcę, rozdawać i piec ciasta orzechowe, a na Święta i tak wystarczy (mam nadzieję) ;)


Ostatnie kwiatki na letniej rabatce.


Ostatnie różyczki przed domem. Jesień odchodzi powoli...

A w domu już grudnik zaczął kwitnąć - Święta niedługo!


 Szarugi nie powstrzymam, ale chociaż tu zostawię trochę słonka :)


19 komentarzy:

  1. Dziś u nas też pięknie, a drzewa podzieliły się na grupy, jedne już dawno bez liści, inne jeszcze złoto-brązowe, a jeszcze inne zielone na całego...
    Taki ogród to skarb! ja mam tę przyjemność, że kwitnie mi fiołek afrykański i dwa storczyki za chwilę zakwitną.
    Uściski, Haniu:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie storczyki(2) wypuszczają pędy kwiatowe,ale nie liczę, że zdążą zakwitnąć do końca roku (ale bardzo bym chciała, tylko jestem sceptyczką). I posadziłam też cebule amarylisów (hipeastrum) i też będę czekać na kwiaty, cierpliwie. Ściskam wzajemnie Joasiu! :)

      Usuń
  2. Nic mnie nie cieszy tak jak.. zdjęcie Twojej kotki! Naprawdę - jest bardzo urocza. :) Moje dwie kocie paskudki właśnie rozrabiają w przedpokoju i bawią się zabawką z dzwoneczkiem.
    Cudowna jesień zawitała w Twoje okolice - bardzo cenię tą porę roku, bo ma tak wspaniałe i bogate kolory! Nic nie równa się ze złotem i czerwienią jesiennych liści, ale szkoda, że te barwy tak szybko znikają..
    Ślę mnóstwo całusów - dla Ciebie, dla Twojej rodzinki i oczywiście dla kociej gwiazdy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koteczka zaczęła 17 rok życia, na czarnym futerku ma sporo siwych włosów, wąsy też dostałą siwe i nie słyszy. Ale apetyt jej dopisuje i cieszę się każdym dniem z nią. A jesień lubię tylko tą złotą. Szaruga i deszcze źle działają na moja psychikę. Taka ze mnie meteoropatka. Ściskam Cię serdecznie!

      Usuń
  3. Piękna jesień wokół Twojego domu. Kolorowa i różnorodna.
    Oby była słoneczna jak najdłużej. :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie cieszy to ciepło i słońce, bo zwykle słotną jesienią dopada mnie jesienna melancholia. Oby jak najpóźniej. Wzajemnie serdeczności!

      Usuń
  4. Plony z orzecha imponujące :) Ja dopiero posadziłam swój pierwszy okaz i jeszcze długo będę musiała poczekać na skosztowanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, kilka lat zajmuje orzechowi "dorośnięcie". Ale jak już zacznie owocować, to będzie radość!

      Usuń
  5. Wyjątkowo piękną mamy jesień tego roku.
    Aż żal.... bo przecież "nic dwa razy się nie zdarza"...

    Serdeczności Haniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klimat nam się zmienia, może zima też będzie dla nas łaskawa? Na razie cieszmy się tym, co mamy, prawda? Uściski Jadziu!

      Usuń
  6. Anonimowy11/08/2018

    Jesień jest piękna kolorowa. Oby została jak najbardziej ciepła w tym roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż zdaje się że zaczęła się szaruga jesienna. Ale i tak długo było pięknie.😊

      Usuń
  7. Ależ ja wam zazdroszczę. U mnie zapowiadają śnieg na dzisiejszą noc...Już mi słabo :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I co spadł śnieg? Bo u mnie też zaczęła się plucha, ale jest dość ciepło.

      Usuń
  8. Witaj
    Zachwycił mnie ten spacer i poprawił mi humor. Pierwsza połowa listopada, to dla mnie bowiem nie tylko Święto Wszystkich Świętych i Zaduszki, ale to też czas smutnych rocznic. Dlatego teraz moje myśli uciekają w przeszłość. Niestety ten listopadowy nastrój ma na mnie duży wpływ. Trudno mi znowu twardo stanąć na ziemi.
    Dobrze rozumiem Twoje uczucia. Ważna jest pamięć. A na cmentarze mogę chodzić w towarzystwie, nigdy sama.
    Pewnie gdybym miała rodzinę, to nie miałabym czasu na rozpamiętywanie tego wszystkiego. Staram się wynajdować sobie zajęcia, zresztą nie mam aż tak dużo wolnego czasu.
    Ale dam radę…. Życie musi toczyć się dalej (tak mówią wszyscy, ale czy te słowa pomagają, mobilizują...?)
    Dlatego dziękuję, że czasem o mnie pamiętasz i za pomocą ciepłych słów odganiasz smuteczki snujące się dookoła.
    Z całego serca życzę Tobie wiele wytrwałości, siły na codzienne szare dni, które niedługo nadejdą.
    Może niektóre z nich rozbłysną kolorami tęczy.
    Pozdrawiam snującymi się nostalgiami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Musimy sobie z szarugą radzić. I umilać ten czas jak się da. Także miłymi odwiedzinami blogowymi.😊 Pozdrawiam serdecznie .

      Usuń
  9. Pogoda w tym roku nas rozpieszcza, a przynajmniej tak ciepłolubne osoby jak ja. Oby jeszcze trochę tak zostało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaje się, że za tydzień już się zacznie zima (przymrozki), ale i tak było długo cudnie.

      Usuń
  10. Witaj w ten szary, jesienny dzień
    I mamy już drugą połowę listopada. Za oknem szaro, buro i ponuro. O spacerze nie chce się mi nawet myśleć. Dlatego postanowiłam, że:
    "Napiszę list do Ciebie
    A w liście tym opiszę
    Mój zwykły szary dzień
    I powiem Ci, jak pusto
    Ponuro mi i smutno
    Bo dni są bez wyrazu
    A myśli me bez sensu
    Napiszę list do Ciebie"
    bo nawet o spacerze nie chce się mi nawet myśleć. Bardzo mnie zatem rozgrzewają i pozytywnie nastrajają takie chwile celebrowane wolniutko i delikatnie Mam jednak nadzieję, że dni upływają Tobie w bardziej nielistopadowych nastrojach.
    A grudnik też kwitnie w moim mieszkanku
    Pozdrawiam wszystkimi , nie tylko szarymi, kolorami listopada

    OdpowiedzUsuń